Posokowiec bawraski wyczówa hipoglikmeię

Psy alarmujące hipoglikemię – alert dogs na niedocukrzenie

Posokowiec bawraski wyczówa hipoglikmeię
Posokowiec bawarski to doskonały alert dog dla cukrzyków – pomaga wychwycić hipoglikemię

Nie od dziś wiadomo, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Oprócz swojej wiernej obecności, nie raz okazywał się bezcennym pomocnikiem w codziennych ludzkich sprawach. Kiedyś była to przede wszystkim pomoc w polowaniach lub w pilnowaniu dorobku gospodarza.

Dziś psy znalazły jeszcze wiele innych zastosowań. Każdy już słyszał, i pewnie widział, psa asystującego osobom niepełnosprawnym lub niewidomym. Nikogo już to nie dziwi. Ale gdyby czworonożny przyjaciel pomagał nam w życiu z cukrzycą? Również w tej płaszczyźnie psy podają nam pomocną łapę!

Koncepcja psów szkolonych do asystowania diabetykom, tzw. „diabetes alert dogs”, zrodziła się w Stanach Zjednoczonych. Już w badaniach z 1992 roku zaczęto zajmować się tym tematem. Zauważono wówczas, że część psów wykazuje specyficzne zachowania gdy ich właściciel zaczynał wpadać w stan hipoglikemii. Obecnie tą niezwykłą umiejętność wykorzystuje się celowo, przeprowadzając specjalne szkolenia.

Jak psy wyczuwają hipoglikemię?

Niebezpieczne obniżenie poziomu cukru we krwi jest nierzadkim powikłaniem terapii cukrzycy. Zadaniem psów szkolonych do pomocy diabetykom jest wyczuwanie stanów niedocukrzenia oraz odpowiednie zareagowanie. Pies jest w stanie wyczuć nawet minimalne spadki glukozy, a więc ostrzega o tym dużo wcześniej niż chory byłby zdolny przewidzieć.

Po pierwsze nasz towarzysz ma zaalarmować taki stan, np. przez stukanie nas w nogę, byśmy mogli w porę sobie pomóc. Po chwili nauczony jest by przynieść saszetkę z zestawem ratunkowym – glukometr i glukozę. W przypadku gdy tracimy przytomność, pies naciska specjalny przycisk alarmowy, który zawiadamia ludzi w pobliżu. Każdy ośrodek może mieć inną strategie szkoleniową, jednak idea jest zbliżona.

Hipoglikemia ma zapach

W jaki jednak sposób dochodzi do tego, że pies, niczym dr House, rozpoznaje hipoglikemię bez większych trudności? Prawdopodobnie składa się na to kilka czynników, a najważniejszym jest zmysł węchu. Pies uzbrojony jest bowiem w ok 100 000 razy lepszy węch niż my. Człowiek z obniżonym stężeniem glukozy we krwi emituje specyficzny zapach niewyczuwalny dla ludzi.

Badania uniwersytetu w Cambridge udowodniły związek pomiędzy zwiększoną zawartością izoprenu w wydychanym powietrzu a stanem niedocukrzenia. Prawdopodobnie zapach potu też ma tu swoje znaczenie. Być może jeszcze inne substancje zapachowe oraz specyficzne zachowanie przyczyniają się do wysyłania odpowiednich sygnałów dla psa.

Możliwe jest analogiczne wyszkolenie psa do wyczuwania hiperglikemii. Człowiek z bardzo wysokim stężeniem glukozy we krwi wytwarza tzw. „ciała ketonowe”. Stan ten może prowadzić do zagrażającej życiu „śpiączki ketonowej”. Nawet ludzki nos czasem wyczuwa charakterystyczny zapach acetonu wydobywający się z ust chorego. Jednakże takie zastosowanie psów jest nieco mniej powszechne.

Dla kogo są psy wyczuwające hipoglikemię?

Pies sygnalizujący niedocukrzenie skierowany jest dla diabetyków , którzy poddani są konieczności wielokrotnych wstrzyknięć insuliny. Szczególnie wielką pomoc może przynieść osobom samotnym oraz osobom z częstymi epizodami hipoglikemii. Niektórzy mają problem w rozpoznawaniu u siebie objawów niedocukrzenia i dla tych osób pies mógłby okazać się nieocenioną pomocą.

Wyszkolone czworonogi znakomicie sprawdzają się jako opiekunowie małych dzieci, które chorują na cukrzycę. Naturalnie, nie zastępują w pełni opieki rodziców, ale mogą zwiększyć bezpieczeństwo dziecka. Przy okazji zapewne staną się świetnymi przyjaciółmi całej rodziny.

Istnieje jednak główny warunek umożliwiający posiadanie takiego czworonożnego opiekuna. Trzeba lubić psy! Bez tego żadna współpraca nie jest możliwa na dłuższą metę. Może się przecież zdarzyć, że nasz pies zachoruje i np. straci węch. Nie będzie on mógł pełnić swojej funkcji, a nikt nie wymieni go na gwarancji jak zepsutego smartfona. Decyzja o posiadaniu psa musi być zatem przemyślana.

Nie zapominajmy też, że taki zwierzak potrzebuje identycznej opieki (a może zasługuje nawet na więcej?) jak każdy inny domowy pupil. Należy wychodzić z nim na spacery, odpowiednio go karmić, dbać o opiekę weterynaryjną. Za to wszystko nasz przyjaciel na pewno się odwdzięczy, a niekiedy uratuje życie.

Jakie psy?

W zasadzie prawie każdy pies ma potencjalną zdolność do wyczuwania hipoglikemii. Najważniejsze by zwierzę cechowało się wyczulonym węchem, inteligencją i dobrą współpracą. Wśród ras psów poszukiwano takich, które szczególnie dobrze poradzą sobie z powyższymi zadaniami. Taką rasą, uznawaną przez wielu specjalistów, okazał się posokowiec bawarski. Są to psy, które pierwotnie stworzone były do tropienia postrzelonej zwierzyny łownej. Mają zatem wybitny zmysł węchu.

Oprócz tego posiadają łagodne usposobienie i wrodzony spryt. Innymi rasami , które też bardzo dobrze się sprawdzają są np. labradory i golden retrievery. Najlepsze rezultaty przynosi szkolenie rozpoczęte w wieku szczenięcym. Niektóre ośrodki szkoleniowe dopuszczają również naukę dorosłych psów, będących w posiadaniu cukrzyka. Należy pamiętać o tym, że nigdy nie ma 100 procentowej gwarancji, iż każdy pies w pełni poradzi sobie z powierzonymi zadaniami

Psy dla diabetyków w Polsce

Idea posiadania omawianych psów przywędrowała również do Polski. Istnieje ośrodek w Gdańsku zajmujący się takim szkoleniem. Realizowany jest w ramach projektu DiabDogs. Szkolenie trwa minimalnie 6 miesięcy. Pies zazwyczaj jest w pełni gotowy do swojej pracy po okresie ok. roku. Niezbędne jest w tym duże zaangażowanie właściciela psa. Musi wytworzyć się więź między człowiekiem a zwierzęciem. To w dużej mierze rzutuje na pomyślność całego przedsięwzięcia.

Niestety posiadanie psa asystującego nie należy to tanich. Koszt szkolenia w Polsce wynosi ok. 16 tyś. złotych. Jest to i tak dwa razy mniej niż u zachodnich sąsiadów. Nie wspominając już o samych kosztach utrzymania psa. W naszym kraju nie istnieje żadna refundacja obejmująca takie szkolenia.

Jakie są zalety posiadania psa alarmującego?

Atuty wyszkolonych czworonogów można zapewne rozpatrywać na różnych płaszczyznach. Zgodnie z publikacją organizacji „American Diabetes Association”, posiadacze psów alarmujących donosili o następujących korzyściach:

  • 61% chorych odczuwało mniejszy strach przed stanami hipo- i hiperglikemii
  • 75% chorych przyznało, że posiadają większe możliwości wykonywania wysiłku fizycznego,
  • 75% chorych zgłaszało poprawę jakości życia.

Zalety posiadania takiego towarzysza zapewne można mnożyć. Pomimo coraz to nowszych wynalazków, trudno zastąpić świetny węch stworzony przez miliony lat ewolucji oraz niesamowite wyczucie i spryt. Być może za kilka lat widok cukrzyka z psem asystującym u boku będzie o wiele częstszy.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.