Aktywność fizyczna ma niewielkie znaczenie w walce z otyłością- piszą specjaliści na łamach prestiżowego British Journal of Sports Medicine. Twierdzenie, że aktywność fizyczna jest kluczem do utraty wagi i poprawy stanu zdrowia jest według nich błędne. Powinniśmy liczyć kalorie, ale te pochodzące w węglowodanów i cukru, gdyż to one powodują insulinooporność i choroby metaboliczne.
To kontrowersyjne stwierdzenie zostało szeroko omówione przez najbardziej poczytne magazyny na świecie – od Forbes, po The Guardian, Independent czy BBC.
Dieta ważniejsza niż ćwiczenia
Dużo większą rolę przy utracie wagi, według naukowców, ma dieta. Nawet przy największym wysiłku fizycznym nie spalimy tłuszczu, cukru i węglowodanów, które spożywamy, twierdzą. Co prawda gimnastyka pomaga w walce z cukrzycą, chorobami serca i demencją, ale nie radzi sobie z utratą wagi. Bywa i tak, ze przy wysokiej aktywności fizycznej ludzie narzekają na problemy ze zdrowiem.
Dlaczego? Wszystko przez złą dietę- nadmiar spożycia cukrów i węglowodanów.
Gimnastyka bezskuteczna w walce z otyłością
Spadek masy ciała musi iść w parze z ograniczeniem kalorii. W publikacji czytamy: „Regularna aktywność fizyczna zmniejsza ryzyko wystąpienia choroby układu sercowo-naczyniowego, cukrzycy typu 2, demencji i niektórych nowotworów o co najmniej 30% . Jednakże aktywność fizyczna nie sprzyja utracie wagi.”
Dodatkowo autorzy publikacji twierdzą, że zła dieta generuje więcej chorób niż brak aktywności fizycznej, czy picie alkoholu i palenie papierosów łącznie.
Osoby z prawidłową wagą, które jedzą źle, mają wysokie ryzyko chorób przewlekłych i wczesnej śmiertelności.
„Do 40% osób z prawidłowym wskaźnikiem masy ciała ma zaburzenia metaboliczne zazwyczaj związane z otyłością, które obejmują nadciśnienie tętnicze, zaburzenia lipidowe, bezalkoholowy choroby wątroby tłuszczowych i choroby układu krążenia.”- argumentują specjaliści z British Journal of Sports Medicine.
Ketony i tłuszcz lepszym paliwem niż cukier
Naukowcy w swoim raporcie również piszą, że popularne twierdzenie, że jeśli chcesz schudnąć powinieneś jeść niewiele tłuszczu i dużo węglowodanów (kasze, zboża, ziemniaki, chleb), jest również nieprawdziwe. Należy zrobić dokładnie odwrotnie – jeść dużo tłuszczu i niewiele węglowodanów i cukru.
Jak piszą autorzy raportu, tłuszcz jest doskonałym paliwem. Gdy jemy dużo tłuszczu, a niewiele węglowodanów, w oragniznie pojawiają się ciała ketonowe, które są doskonałym źródłem energii dla mięśni, a my tracimy zbędne kilogramy.
Naukowcy posuwają się nawet o krok dalej, mówiąc, że sportowcy, którzy jedzą dożo węglowodanów, cierpią na insulinooporność, mimo aktywnego stylu życia. To właśnie węglowodany są winne insuliooporności i epidemii cukrzycy typu 2.
PR przemysłu spożywczego
W społeczeństwie panuje błędna opinia- wyrobiona na kanwie artykułów sugerujących, że otyłość to rezultat braku ruchu. Zdaniem autorów raportu to wina PR-owców przemysłu spożywczego.
Tymczasem okazuje się, że kalorie płynące z cukru odkładają tłuszcz w naszym organizmie i potęgują uczucie głodu. Każde dodatkowe 150 kalorii cukru (czyli np. puszka z napojem) zwiększa ryzyko cukrzycy 11-krotnie, niezależnie od tego, jak dużo lub mało ćwiczymy.
Najskuteczniejszym rzeczą, którą można zrobić dla swojej wagi -sugerują- jest ograniczenie kalorii pochodzących z węglowodanów i cukru.
Dr Aseem Malhotra, kardiolog z Londynu, powiedział, że „osoby otyłe nie muszą wykonywać ani jednego ćwiczenia, aby schudnąć. Po prostu muszą jeść mniej.(…). Nie można uciec przed złą dietą”. Z takim przekonaniem polemizuje prof Mark Baker, z Narodowego Instytutu Zdrowia i Opieki, który zaleca „dobrze zbilansowaną dietę w połączeniu z aktywnością fizyczną”. Jak dalej twierdzi profesor Baker, wykluczenie aktywności fizycznej to zwykły idiotyzm.
Jak zmienić dotychczasowe przyzwyczajenia?
Trzeba zmienić podejście do jedzenia. Nabrać dystansu do reklam produktów spożywczych, które przekazują, że węglowodany nikomu nie szkodzą. Eksperci porównali tę taktykę do praktyki wielkich koncernów tytoniowych w latach 50 i 60. Reklamy z udziałem gwiazd, utwierdzające społeczeństwo w przekonaniu, że węglowodany, a zwłaszcza cukier to nic złego to zwykła manipulacja.
Jeśli starasz się schudnąć, zmniejsz liczbę kalorii i węglowodanów. Samą gimnastyką nic nie wskórasz, mówią naukowcy.
Choć ciężko dyskutować na temat argumentów naukowych dyskredytujących obecność węglowodanów w diecie, to jednak należy pamiętać, że aktywność fizyczna zwiększa wrażliwość na insulinę, obniża ciśnienie krwi i pomaga redukować stres. Tak więc, zrezygnuj z węglowodanów, ale nie z aktywności fizycznej.
