Nastolatki są mniej zdolni do radzenia sobie z cukrzycą typu 1 w okresie dojrzewania. Lepiej kontrolują chorobę po interwencjach prowadzących do zaakceptowania cukrzycy w ich życiu, czyli tzw. “dostosowanie, normalizacji”- dowodzą badania opublikowane na łamach “The Diabetes Educator“.
“Dostosowanie” oznacza tutaj zdolność rozpoznania cukrzycy jako części młodzieńczego życia i zrozumienie, że choroba jest integralną częścią, tłem ich codziennych obowiązków.
Co więcej, należy dążyć, aby uwaga dziecka i rodziny była skupiona na pozytywnych stronach życia, a nie na negatywnych konsekwencjach choroby.
Paradygmat oparty na fazach
Elizabeth Babler z Uniwersytetu w Wisconsin-Milwaukee oraz C. June Strickland z Uniwersytetu w Washington opracowali paradygmat ‘docierania się’ z cukrzycą, opisujący fazy, których doświadczają młodzi diabetycy podczas regulacji życia po diagnozie.
Aby lepiej zrozumieć, dlaczego nastolatkowie nie radzą sobie z zarządzaniem chorobą przeprowadzono rozmowy z 11. młodymi diabetykami w wieku od 11 do 15 lat na temat ich doświadczeń i wyzwań życia z chorobą. Po ich zakończeniu opracowano model teoretyczny na temat koncepcji “normalizacji”, w której młodzież doświadcza sześciu faz:
- “Pamiętając początek podróży”- kiedy po diagnozie młodzież nauczy się zarządzać cukrzycą i uświadomi sobie, że w życiu muszą zajść zmiany;
- “Zapobiegania kryzysowi”- kiedy uczestnicy badania rozpoznają objawy niskiego i wysokiego stężenia glukozy we krwi oraz podejmują działania prowadzące do regulowania poziomu glukozy. Jeśli tego nie potrafią, szukają pomocy;
- “Ujawnienie, zaangażowanie, wsparcie”- kiedy młodzież kontroluje swoją dietę i aplikuje insulinę w miejscu publicznym, a także mówi otwarcie o swoim stanie. Każdy z nich uświadamia sobie, że jest “inny” od rówieśników;
- “Biorąc na siebie ciężar opieki”- kiedy młodzi pacjenci biorą na swoje barki ciężar cukrzycy; mogą przy tym nie zgadzać się z rodzicami odnośnie tego, jak zarządzają swoją opieką i uczą się, że cukrzyca jest trudna do zarządzania;
- “Akceptacja”- kiedy młodzież akceptuje cukrzycę jako nowe zjawisko normalne i wierzy, że może odpowiedzialnie zarządzać chorobą;
- “Pomaganie innym”- kiedy nastolatkowie zaczynają mieć nadzieję na normalną przyszłość. Mogą przy tym radzić innym, jak żyć z chorobą. Stać się mentorem odnośnie zarządzania cukrzycą.
Naukowcy zaobserwowali, że faza piąta okazała się trudna do osiągnięcia dla nastolatków, którzy buntowali się i nie chcieli przyjmować leków.
W drugiej fazie natomiast młodzi pacjenci mieli problemy z przezwyciężeniem strachu przed igłami i uczucia zakłopotania podczas przyjmowania leku w miejscu publicznym.
Niezależność zmniejsza kontrolę
W odpowiedzi na te przeszkody, naukowcy zalecają zmianę podejścia do leczenia cukrzycy. Rodzice i opiekunowie powinni skupić się aby pomóc dzieciom zmniejszyć strach przed igłami i zapewnić poczucie bezpieczeństwa. Najlepiej przy użyciu technologii, wsparcia rodziców, opiekunów, rówieśników i nauczycieli. Polecają również terapię przy użyciu pompy insulinowej aby zmniejszyć liczbę zastrzyków.
Ważne jest też zrozumienie ,że fazy dostosowywania się do choroby istnieją i pomóc dziecko przez nie bezpiecznie przejść ale bez poganiania.
Młodzież ma trudności z kontrola cukrzycy typu 1
Młodzież gorzej radzi sobie z cukrzycą, gdy staje się bardziej niezależna (między późnym dzieciństwem i wczesną młodością), pod koniec dorastania. Wówczas ilość nastolatków badających poziom cukru glukometrem minimum 4 razy dziennie spada z 39% (dzieci) do 10% (nastolatki). A to oznacza słabszą kontrole, wahania nastrojów i ryzyko komplikacji. Dlatego “normalizacja czy też dostosowanie” jest zabiegiem koniecznym.
“Ten paradygmat (normalizacji cukrzycy) jest nowym wkładem w leczeniu młodzieży i dowodem, że lepsze zrozumienie swoich doświadczeń podczas przejścia do samokontroli choroby przynosi pozytywne efekty.”-dodali naukowcy dodał.