Niedawne doniesienia o tajnym projekcie skupionym na skonstruowaniu „ inteligentnego” smartwatcha mierzącego poziom glikemii sprawdziły się. My pisaliśmy o tym w kwietniu:
Mało tego – okazuje się, iż gadżet już postał i aktualnie testowany jest przez dyrektora generalnego Apple – Tima Cooka. Apple nie zasypuje więc gruszek w popiele. Czy oznacza to, że smartwach wkrótce trafi do sprzedaży?
Od projektu do produktu
Pomysłodawcą urządzenia jest Steve Jobs, zaś za realizację projektu po jego śmierci odpowiadają jego współpracownicy. Większość prac nad smartwatchem prowadzona była w tajnej placówce firmy w Sao Palto, California, gdzie grupa specjalistów z dziedziny bioinżynierii próbowała wcielić w życie pomysł Jobsa. Jak widać, osiągnęli oni sukces, a powstały smartwatch testuje już sam CEO firmy Apple – Tim Cook. Przynajmniej tak mówią obserwatorzy, którzy zauważyli to konkretne urządzenie na ręku szefa Appla.
Apple mówi też o takich funkcjach smartwatcha jak przewidywanie ryzyka zawału sera.
Inteligentny zegarek
Smartwatch stworzony przez Apple to nowej generacji urządzenie, które spełnia nie tylko podstawowe funkcje tego typu gażdżetów, ale i – dzięki wykorzystaniu specjalnych sensorów optycznych – zdolne jest do nieinwazyjnego i bezbolesnego pomiaru poziomu cukru we krwi. Kontrola glikemii ma się więc stać tak łatwa, jak… odczyt godziny na zegarku. Co więcej, nie będzie wymagać kłucia i wykonywania cyklicznych pomiarów oraz związanych z tym uniedogodnień.
Gadżet zmieniający życie
Takie urządzenie to nie tylko atrakcja dla fanów nowoczesnych technologii. Gadżet ten ułatwi codzienne funkcjonowanie milionom diabetyków, którzy do tej pory korzystają z kłopotliwych w użytkowaniu glukometrów. Takie urządzenie pomoże również w szybszej diagnostyce stanów przedcukrzycowych i zaburzeń gospodarki węglowodanowej. Będzie również dużo lepszym sposobem kontroli glikemii u dzieci, z powodu braku konieczności kłucia.
Apple wygrało z konkurencją?
Newsy serwisu BBC podają, że dyrektor generalny Apple nosi już prototyp smartwatcha. Sprawdza nie tylko jak sprawuje się urządzenie, ale i przy okazji ma okazję obserwować, jak dane pokarmy wpływają na jego glikemię. To niewątpliwie ważna zaleta urządzenia, która posłużyłaby wielu diabetykom w kontroli poziomu cukru i takim ułożeniu jadłospisu, by powodować jak najmniejsze jego wahania. Jak twierdzi Cook, nie tylko cukrzycy czerpaliby korzyści z tej innowacyjnej funkcji smartwatcha – mając możliwość stałej obserwacji poziomu cukru we krwi, wiele ludzi prawdopodobnie dokonywałoby lepszych wyborów żywieniowych, a rozwój cukrzycy w populacji mógłby ulec choć łagodnemu zahamowaniu.
Fakt, iż dyrektor generalny Apple używa już smartwatcha oznacza, iż przeszedł on pozytywnie wszystkie fazy testów i jest bliski wprowadzenia do sprzedaży. Oznacza to, że Apple jako pierwsza z kilku firm pracujących nad nowoczesną alternatywą dla glukometrów wcieliła w życie swój projekt. Nie mniej, czekamy aż gadżet pojawi się w sprzedaży.
Innowacyjny smartwatch mierzący poziom cukru we krwi to niewątpliwie „must have” dla wszystkich osób zmagających się z zaburzeniami gospodarki węglowodanowej i cukrzycą. Nieinwazyjny, bezbolesny, wiarygodny i komfortowy sposób pomiaru poziomu cukru we krwi z wykorzystaniem nowoczesnego zegarka z pewnością zrewolucjonizuje rynek. Kiedy to się stanie? Fakt, iż testuje go „na sobie” sam CEO firmy Apple, Tim Cook, wskazuje, iż może się to stać w niedalekiej przyszłości.