Naukowe Towarzystwo Endokrynologiczne opublikowało raport, z którego wynika, że związki chemiczne prowadzące do zaburzeń endokrynologicznych (EDCs) zwiększają ryzyko otyłości i cukrzycy typu 2. Substancje te są w powszechnym użyciu i stykamy się z nimi codziennie.
Wyniki zostaną przedstawione na Międzynarodowej Konferencji w sprawie Zarządzania Chemikaliami (ICCM4) w Genewie.
Szkodliwe związki chemiczne
EDCs (ang. Endocrine Disrupting Chemicals ) wpływają na produkcję naturalnych hormonów w organizmie, zakłócają ich działanie oraz upośledzają prawidłowy rozwój komórek organizmu.
Należą do nich: bisfenol A (BPA) występujący w konserwach, wykładzinach, plastikowych opakowaniach i… paragonach kasowych; ftalany obecne w tworzywach sztucznych, kosmetykach, lakierach, oraz pestycydy. EDCs są tak powszechne, że niemal każda osoba na Ziemi jest narażona na działanie jednego lub więcej z nich wiele razy dziennie.
Przeczytaj więcej:
Z raportu wynika, że Europa wydaje 157 mld euro na leczenie problemów zdrowotnych powstałych na skutek działania tych substancji.
Chemikalia a cukrzyca
Andrea C. Gore z Uniwersytetu w Teksasie powiedziała: “Dowody są bardziej pewne niż kiedykolwiek wcześniej – EDC wpływają na hormony w sposób, który negatywnie oddziaływa na zdrowie człowieka”.
Jednym z największych zagrożeń, które powodują EDCs jest otyłość i tym samym cukrzyca. Wykonane na zwierzętach badania wykazały, że niewielkie ilości tych związków podczas okresu prenatalnego mogą w późniejszym życiu wywołać problemy z nadwagą, odporność na insulinę i doprowadzić do rozwoju cukrzycy typu 2.
Specjaliści wykazali także, że istnieje związek między EDCs a bezpłodnością, hormonozależnymi rodzajami raka (m.in. rak jajnika i piersi), jak również zaburzeniami czynności tarczycy i problemami układu nerwowego.
- Przeczytaj więcej: czynniki ryzyka cukrzycy typu 2
Wyeliminowanie zagrożenia
Gore zauważyła, że konieczne jest zminimalizowanie występowania substancji chemicznych w codziennym życiu. Badaczka powiedziała “Potrzebne są testy w celu identyfikacji szkodliwości chemikaliów, a tym samym ich ograniczenia w żywności, wodzie i powietrzu.” Specjaliści zauważyli, że warto też zwrócić się do producentów artykułów spożywczych i przemysłowych, żeby zmniejszyli szkodliwość produktów.
Aktualne badania wskazują jedynie korelację i kierunek dalszych analiz w celu ustalenia precyzyjnego związku przyczynowego. Trzeba przeprowadzić testy produktów, w których obecne są EDCs, w celu określenia ich wpływu na gospodarkę hormonalną.
Jak uniknąć EDCs?
Zanim jednak rządy zdecydują się na politykę w kierunku ograniczania użycia chemikaliów w produkcji, należy się wystrzegać kupowania jedzenia w plastikowych opakowaniach (pakowane wędliny, sery, dżemy w plastikowych słoikach), wody i napojów w plastikowych butelkach, folii do pakowania żywności w domu.
Jeśli to wydaje się trudne, to przynajmniej warto zrezygnować z plastików które podgrzewamy w mikrofalówce, gorącego jedzenia ‘na wynos’ w plastikowych opakowaniach, czy używania plastikowych naczyń kuchennych w towarzystwie gorącego jedzenia (np. nie stosować plastikowych durszlaków do odcedzania gorących potraw). Temperatura sprzyja bowiem uwalnianiu szkodliwych chemicznych substancji.
Wszędzie tam gdzie możemy, lepiej wybierać naturalne tkaniny i materiały – wełniane dywany zamiast syntetycznych, drewno, zamiast plastiku, szkło czy inne naturalne produkty.
I choć nie możliwe jest całkowite wyeliminowanie chemii z naszego otoczenia, im więcej uda nam się jej uniknąć, tym lepiej dla naszej gospodarki hormonalnej.
Przeczytaj więcej: